Najbardziej utkwiła mi w pamięci jego rola w Czterdziestolatku. Sympatyczny aktor.
Tak, tak! Zgadzam się. I on tak sympatycznie mówił: "Stefku!"
O ile dobrze pamiętam, kiedy prosił Karwowskiego o śledzenie żony, to zwracał się do niego "Stefuś" i robił to tak rozbrajająco, że grzechem byłoby mu odmówić... ;)
A mi z Piłkarskiego Pokera : Cukrownik gra o wejście do B Klasy , musi wygrać 5:0