Niestety moim zdaniem możesz sie mylić, film obejrzałem wczoraj, jestem całkowicie zawiedziony. Gra aktorska na bardzo niskim poziomie, owszem, było kilka naprawdę mocnych momentów, ale w żaden sposób nie poprawiaja one oceny całości. Film zaliczam do mocno nieudanych.

Masz taki problem jak wszyscy lewacy. A więc wasza pierwsza zasada: film ocenia się za wartości artystyczne albo za walory komercyjne, nie za politykę. Jednak lansowanie słabych filmów tylko za to, że są z tematyką polskiego antysemityzmu wam nie przeszkadza.
Zasada dwa streszczona przez ciebie: ,,Z wiekszosci opini wychodzi, ze jesli dana postac historyczna byla okrutna, to nie nalezy skupiac sie na jej cechach pozytywnych... ". Tak mnie zastanawia, gdyby zrobić film o Doboszyńskim i przedstawić go jako porządnego człowieka i ofiarę to czy wam by się to spodobało?
Zasada trzy: ,,ludzie przeciez to banalne, kto by chcial ogladac takie filmy pokazujace czarno-bialy swiat???". A czy nie zauważasz, że w każdym filmie żydzi (albo inne mniejszości) zawsze są porządni, światli, mądrzy, ludzcy. Za to Polacy zawsze są prymitywami, barbarzyńcami, tępi, głupi, ciemni, okrutni. Skoro twierdzisz, że świat nie jest czarno-biały to dlaczego żydzi zawsze są porządni?
P.S. filmy schematyczne, uproszczone są nieprawdopodobne bo psychologicznie niemożliwe. Filmy o żydach zawsze przestawiają ich jako ofiary, ludzi porządnych, broniacych się przed złymi Polakami. Mimo to tacy jak ty twierdzą, że zawsze są dobre

Brawo. Dodam - komuniści zawsze byli za formą, z prostej zresztą przyczyny - treść przerastała ich horyzonty myślowe, a do tego mieli bardzo, bardzo wiele do ukrycia. Zawsze więc można zasłaniać się artyzmem.

Super odpowiedź